poniedzia?ek, 8. kwietnia 2013
Wielkanoc
nicolein, 23:22h
Chociaz najmlodszy brat ma niecaly rok, a wice-najmlodszy ma dziewiec i pol rodzice (ehem - zajac wielkanocny) schowali w ogrodzie jajka (czekoladowe). Bobas raczkowal po trampolinie wowczas reszta szukala slodyczy. No i jak zwykle bylo sniadanie swiateczne i msza wielkanocna. Ciesze sie ze ferie wielkanocne trwaja tu 2 tygodnie, ktore moge spedzic z rodzina. Chociac i tak wiecej godzin dziennie widze ksiazki od ludzi albo slonca.
Ostatnie tygodnie w brukseli byly chaotyczne, meczace ale i tak dobre. Sniegu mielismy po tad, na szczescie na nastepne dni zapowiadaja 24 stopnie. Takze wiosna juz niedaleko :)
Nie cierpie i juz zawsze nie lubilam projektow grupowych. Zawsze wychodzi na to ze jedna osoba robi wszystko a reszta nic, przede wszystkim kiedy nie mozna sobie wybrac grupy. W dodatek dostalismy jeszcze jeden projekt do zrobienia. Dzien przed feriami mielismy 10-godzinny wyklad zorganizowany przez studentow piatego roku w ktorym przedstawiaja swoje badania. Z tego wykladu musimy dwa wybrac i napisac wypracowanie. (Super, naprawde nie wiedzialabym inaczej co poczac z moim czasem -.-). Po wykladzie jedna kolezanka poszla do jednych z wykladajacych masterow, ktory zanim jej raczyl odpowiedziec na pytanie najpierw ja odpytaj z tematow wykladu. (bardzo smieszne :D )
Powoli zaczynam ogarniac chemie, bo dostalismy nowa, bardzo dobra docentke. Szokujace to, ze nawet zna nas wszystkich po imieniu! Ostatnio dosc duzo punktow w histologii i celbio udalo mi sie nazbierac :) przynajmiej cos. W ogole jak patrze w skrypty przedmiotow z pierwszego semestra to dziwie sie jak moglam byc taka idiotka i tego nie rozumiec.
Zycze wam duzo slonca i pieknej wiosny :) (w Polsce to z sniegiem nigdy nie wiadomo..)
Ostatnie tygodnie w brukseli byly chaotyczne, meczace ale i tak dobre. Sniegu mielismy po tad, na szczescie na nastepne dni zapowiadaja 24 stopnie. Takze wiosna juz niedaleko :)
Nie cierpie i juz zawsze nie lubilam projektow grupowych. Zawsze wychodzi na to ze jedna osoba robi wszystko a reszta nic, przede wszystkim kiedy nie mozna sobie wybrac grupy. W dodatek dostalismy jeszcze jeden projekt do zrobienia. Dzien przed feriami mielismy 10-godzinny wyklad zorganizowany przez studentow piatego roku w ktorym przedstawiaja swoje badania. Z tego wykladu musimy dwa wybrac i napisac wypracowanie. (Super, naprawde nie wiedzialabym inaczej co poczac z moim czasem -.-). Po wykladzie jedna kolezanka poszla do jednych z wykladajacych masterow, ktory zanim jej raczyl odpowiedziec na pytanie najpierw ja odpytaj z tematow wykladu. (bardzo smieszne :D )
Powoli zaczynam ogarniac chemie, bo dostalismy nowa, bardzo dobra docentke. Szokujace to, ze nawet zna nas wszystkich po imieniu! Ostatnio dosc duzo punktow w histologii i celbio udalo mi sie nazbierac :) przynajmiej cos. W ogole jak patrze w skrypty przedmiotow z pierwszego semestra to dziwie sie jak moglam byc taka idiotka i tego nie rozumiec.
Zycze wam duzo slonca i pieknej wiosny :) (w Polsce to z sniegiem nigdy nie wiadomo..)
... comment
ciciabolusia,
poniedzia?ek, 15. kwietnia 2013, 00:37
święta święta i po świętach...
Święta minęły u nas prędziutko...Już sobie mogę wyobrazić małego Karolcia raczkującego jak kicający Wielkanocny Zajączek...i reszta ferajny rozbiegana po ogródku...:D Rodzice są w niebie na taki obrazek...
U nas święta były leniwe i słodkie, a jajka schowane...w szufladzie,bo w naszym ogrodzie panują 4 potwory które zjadają wszystko,co napotkają...Dzisiaj Kizia cudem ocalała...naiwna poszła do ogrodu na słońce.W końcu pogoda jak należy -w ma być 24*C!!! Nikusiu to dzieki Twoim życzeniom wiosna wreszcie nadeszła:) Cieszymy sie że nowa chemiczka lubi swoją pracę i dobrze się teraz czujesz- trzymamy kciuki za Ciebie w Brukseli... Zobaczysz kiedyś, że pierwszy rok to niezły chrzest bojowy a następne lata są coraz przyjemniejsze. Trzymamy więc za pierwszy rok...Tęsknimy żeby Cię uściskać :) i zobaczyć Napisz co z Polski sprawiłoby radość. Pa całusy .
U nas święta były leniwe i słodkie, a jajka schowane...w szufladzie,bo w naszym ogrodzie panują 4 potwory które zjadają wszystko,co napotkają...Dzisiaj Kizia cudem ocalała...naiwna poszła do ogrodu na słońce.W końcu pogoda jak należy -w ma być 24*C!!! Nikusiu to dzieki Twoim życzeniom wiosna wreszcie nadeszła:) Cieszymy sie że nowa chemiczka lubi swoją pracę i dobrze się teraz czujesz- trzymamy kciuki za Ciebie w Brukseli... Zobaczysz kiedyś, że pierwszy rok to niezły chrzest bojowy a następne lata są coraz przyjemniejsze. Trzymamy więc za pierwszy rok...Tęsknimy żeby Cię uściskać :) i zobaczyć Napisz co z Polski sprawiłoby radość. Pa całusy .
... link
ciciabolusia,
poniedzia?ek, 15. kwietnia 2013, 00:41
Napisz co z Polski sprawiłoby Ci radość Nikusiu.
... link
nicolein,
wtorek, 16. kwietnia 2013, 01:08
wy byscie sprawdzili mi najwieksza radosc :D
pozdrawiam i caluje was i ciesze sie was za niedlugo zobaczyc!
pozdrawiam i caluje was i ciesze sie was za niedlugo zobaczyc!
... link
mamaanecia,
wtorek, 7. maja 2013, 13:58
wielki waz w reku niemowlaka
no, zgadnijcie o kim mowie/ jaki to obraz z historii sztuki, albo mitologii, albo biblii macie przed oczami???
dokladnie w piekny dzien moich urodzin zdarzylo sie to:
poprzedniego dnia widzielismy w ogrodku gasienice o dlugosci 8 cm, gruba moze na centymetr? idac przesuwala calkiem duze galazki, nigdy wczesniej tego nie widzialam.
wczoraj ok popoludnia malenstwo wrzeszczy i trzyma to w rece....ja wrzeszcze, najmlodsza wrzeszczy, bobi w ryk i do gory do starszej siostry biegnie ze maly umiera, na to przybiega ojciec , a poniewaz nie ma okularow to nie widzi o co nam chodzi, podejrzewa ze to cos z malym, rozglada sie za jakims pajakiem ptasznikiem albo wezem boa, bierze malenstwo na reke i straca przebrzydlego jaszczora...potem biegniemy do szpitala, auto oczywiscie u mechanika, zaczepiam starego marokanczyka, bozy czlowiek wiezie mnie do szpitala , za nami biegnie mario z jaszczorem w sloiku :):):):), maly dwie dziorki na raczce, jak po zmiji- zapomnialam dodac, a w szpitalu pytaja czy to mnie ugryzlo czy malego....
dokladnie w piekny dzien moich urodzin zdarzylo sie to:
poprzedniego dnia widzielismy w ogrodku gasienice o dlugosci 8 cm, gruba moze na centymetr? idac przesuwala calkiem duze galazki, nigdy wczesniej tego nie widzialam.
wczoraj ok popoludnia malenstwo wrzeszczy i trzyma to w rece....ja wrzeszcze, najmlodsza wrzeszczy, bobi w ryk i do gory do starszej siostry biegnie ze maly umiera, na to przybiega ojciec , a poniewaz nie ma okularow to nie widzi o co nam chodzi, podejrzewa ze to cos z malym, rozglada sie za jakims pajakiem ptasznikiem albo wezem boa, bierze malenstwo na reke i straca przebrzydlego jaszczora...potem biegniemy do szpitala, auto oczywiscie u mechanika, zaczepiam starego marokanczyka, bozy czlowiek wiezie mnie do szpitala , za nami biegnie mario z jaszczorem w sloiku :):):):), maly dwie dziorki na raczce, jak po zmiji- zapomnialam dodac, a w szpitalu pytaja czy to mnie ugryzlo czy malego....
... link
nicolein,
czwartek, 9. maja 2013, 02:03
hahaha ja nie moge mama, przede wszystkim ostatnie zdanie :)
i co to w koncu bylo? i dlaczego ty malego nie uratowalas przed tym wezem?
i co to w koncu bylo? i dlaczego ty malego nie uratowalas przed tym wezem?
... link
mamaanecia,
poniedzia?ek, 13. maja 2013, 17:38
nie uratowalam z 2 wzgledow, bo ta zmija byla tak obrzydliwa , tak obrzydliwa i moja corka tak wrzeszczala, tak wrzeszczala- a tata byl tylko 2 metry oddalony- wiec wolalam zeby on ratowal
... link
ciciabolusia,
wtorek, 11. czerwca 2013, 21:59
Długa Wielkanoc
A wiecie, że i u mnie na półkach królują wielkanocne jajka i króliki...A tu wakacje nadchodzą...O rany ten tekst o robaku- mistrzostwo świata ja wciąż wyję ze śmiechu kiedy to czytam...
Nikusiu wybacz że tak długo nie pisałam...Po powrocie od Was trzeba było zacisnać pasa i zdawać zaległości, egzaminy i wrócić do rytmu szkolnego...łatwo nie było...po tym powiewie wakacji u Was:) w kwietniu..trudno było o dyscyplinę...
Jak Ci idą zaliczenia i egzaminy...Czy masz swój sposób na osiągnięcie celu? trzymamy za Ciebie kciuki ...pisz czego Ci Trzeba ?..ton czekolady? załatwione!!!!...wakacji na Karaibach? staniemy na głowie!!!!!!, Tylko pisz dziecko co u Ciebie żebysmy starzy mogli coś zdziałać ...A Ty tam sama biedactwo walczysz...
U nas zielono w ogrodzie, co dzień burze...wczoraj grad wielkości jajek wybił w stole ogrodowym dziurę wielkości dłoni...
Nikusiu wybacz że tak długo nie pisałam...Po powrocie od Was trzeba było zacisnać pasa i zdawać zaległości, egzaminy i wrócić do rytmu szkolnego...łatwo nie było...po tym powiewie wakacji u Was:) w kwietniu..trudno było o dyscyplinę...
Jak Ci idą zaliczenia i egzaminy...Czy masz swój sposób na osiągnięcie celu? trzymamy za Ciebie kciuki ...pisz czego Ci Trzeba ?..ton czekolady? załatwione!!!!...wakacji na Karaibach? staniemy na głowie!!!!!!, Tylko pisz dziecko co u Ciebie żebysmy starzy mogli coś zdziałać ...A Ty tam sama biedactwo walczysz...
U nas zielono w ogrodzie, co dzień burze...wczoraj grad wielkości jajek wybił w stole ogrodowym dziurę wielkości dłoni...
... link
ciciabolusia,
niedziela, 1. wrze?nia 2013, 15:37
Kochani te spotkania na blogu są bardzo miłe
Nikusiu zamieniłaś Brukselę na Poznań ;) to sama wypracowałaś- brawo !, poznałaś lepiej swoje mocne i słabe strony.Teraz jesteś mocniejsza duchem o zdobyte doświadczenia. Czeka Cię masa pracy-studia medyczne w Polsce to jedne z najbardziej prestizowych... pracować trzeba dużo, Mamy w rodzinie ciocię laryngologa-bardzo miła- to dawna koleżanka z liceum pani Asi Oberst-Małgosia Gwóźdź -Jezierska.Możesz w każdej sytuacji kiedy nie będziesz pewna co począć-dzwonić do nas -będziemy konsultować u cioci Gosi.
Trzymaj się Słońce-trzymamy za Ciebie kciuki.I niedługo odwiedzimy Cię w Poznaniu z Wiki i Matim .Cała naprzód- podbijamy Poznań- Ale Ci zazdrościmy-To najwspanialszy okres w życiu ;)
Trzymaj się Słońce-trzymamy za Ciebie kciuki.I niedługo odwiedzimy Cię w Poznaniu z Wiki i Matim .Cała naprzód- podbijamy Poznań- Ale Ci zazdrościmy-To najwspanialszy okres w życiu ;)
... link
... comment
ciciabolusia,
wtorek, 18. czerwca 2013, 00:39
gdzie są wszyscy?
hej tam ...gdzie podziało się całe towarzystwo?
Azjatka...gdzie jesteś, Mamanecia gdzie jesteś?
To Nasza Pierwsza Córeczka w rodzinie ...Może trzeba tam jechać do niej do tej Brukseli ...dobrego ugotować...
Azjatka...gdzie jesteś, Mamanecia gdzie jesteś?
To Nasza Pierwsza Córeczka w rodzinie ...Może trzeba tam jechać do niej do tej Brukseli ...dobrego ugotować...
... link
... comment