wtorek, 16. pa?dziernika 2012
Weekend w domu
Weekend u rodziców był super, chociaż zawsze się cieszę na Brukselę. Proponowałam rodzicom żeby się tu przeprowadzili, ale nie udało mi się ich przekonać ;). Na spacerach w lesie nazbieraliśmy 14,5 kg żołędzi które można zamienic na Haribo –za 5 kg żołędzi dostaje się 1 kg gumisiów. Rodzeństwo mi upiekło pyszne, czekoladowe Brownies a mama zrobiła tysiące słoików z wyśmienitym gulaszem i dżem.

Kiedy dzisiaj otworzyłam drzwi, ciepła chmura wyszła z mojego pokoju. Nareszcie wynajmujący po 3 tygodniach włączył kaloryfery, teraz jest cieplo i przytulnie. Bardzo lubie mój pokoj i caly dom. W sierpniu, zanim w ogóle zaczelam szukac mieszkania, któregoś ranka powiedziałam mamie ze chce duży pokój w starej kamienicy z wysokim sufitem, błękitnymi ścianami i drewnianą podłogą, niedaleko uniwersytetu i niedrogo. Mama odpowiedziała „No dobra, niech ci będzie! ” ale tak naprawdę myślała ze zwariowałam. A stało się jak przepowiedziałam, znaleźliśmy dokładnie ten pokój który sobie wymyslilam.
Potym jak miesiąc temu na kursie holenderskiego poznałam paru nieznośnych, prymitywnych Niemców, którzy wybierali się na ten sam uniwersytet co ja, myślałam ze to będzie piekło. Na szczescie okazało się ze oni są jedynymi niesympatycznymi ludźmi w roczniku z których wszyscy się naśmiewają. Są głośni i ciągle przeszkadzają na zajęciach.
Wiekszosc studentów jest naprawdę w porzadku. Cieszę się ze znalazłam grupe z którą nie tylko miło jest się razem uczyć :) A nauki nie jest mało. Na jeden test z chemii trzeba znać na pamięć ponad 200 stron.
Jedna znajoma z rocznika tydzień temu się zaręczyła ze swoim chłopakiem (szwajcarem), ślub będzie w kwietniu. Czy w wieku 22 lat naprawde można wiedziec kto jest tym kims na cale życie? To chyba zależy od osoby. W kazdym razie wszyscy się dla nich cieszymy, akurat oni na pewno dobrze przemyśleli tą decyzje. Jak dotąd byłam tylko na ślubach krewnych, a nigdy na ślubach znajomych. A w maju czeka nas komunia brata, cala rodzina pod jednym dachem. Juhu!

... comment

 
Dobrze ze przyjechalas w ten weekend, zobaczylismy na wlasne oczy ze masz sie swietnie, choc duzo nauki, wycalowac twoje czerwone z podrozy glube i cie nakarmic, po czym rzucic na pastwe rodzenstwa i psa- to dopiero radosc!!!
Tak, rzeczywiscie z twoim pokojem to byl niesamowity przypadek, przyjaciele z Brukseli podejrzewaja ze conajmniej 2 Aniolow Strozow nam towarzyszylo-poprzednie pokoje ktore ogladalismy byly niczym wiezienne cele, i tuz przed odjazdem- niebieskie sciany, ciemne drewniane meble, parkiet, :) szczesciara.
Azjatka, pamietasz stancje nasza na pietrze ze starym kawalerem co to za kolniez nie wylewal? Ten zapach starych skarpet? mistrzem byl, w najgorszych zastojach z praniem nie udalo mi sie tego wychodowac. no i lazienka, tez doskonale pamietam ten zapach.
Wszystkiego najlepszego dla twojej znajomej Nikusiu. Moze i sa mlodzi, ale pewnie czuja ze to jest to i nie zamierzaja tego stracic nawet jesli pora sie zdaje wczesna:)

... link  

 
Widze, ze mam duże zaległości! Nie dość, ze z czytaniem nie jestem na bieżąco to jeszcze,
towarzystwo odwiedzających się powiększyło ? Hurra! ściskam Was!!
Oj pamiętam, pamiętam naszą stancję w tym strasznie dziwnym choć na pierwszy rzut oka niby normalnym domu
I k.kawalera ;) i jego próby nawiązania kontaktu z nami czyli wstawianie głowy w drzwi z hasłem: „k. można? k.można?”
;) pamiętasz to?? Miejmy nadzieję, że nasza studentka nie będzie miała takich fantastycznych odwiedzin!
Na szczęście pamiętam też nasze śniadanka z ciągnącym serem - do dziś uwielbiam taki ser i nie wiem czy faktycznie czy przez sentymenty?
Łazienkę wyparłam!
Choć rzeczywiście była straszna - teraz bym chyba nie wytrzymała ;)
choć z drugiej strony, przez długi czas wystrój mojej własnej łazienki nie był o wiele lepszy ;/ (tamta przynajmniej miała drzwi!) co niektóre z czytających sprawdziły na własnej skórze.
Co do aniołów stróżów to na pewno było ich kilku! Jestem pewna, że babcia i dziadek wysłali również swoich,
ciotka też swojemu przypominała, żeby tam czuwał.... i koordynował pracę pozostałych ;)

... link  

 
o, zapomnialam to "k. Moge?" ale numer, azjatka, ty masz pamiec:)
czy tam byla kuchnia????gdzie mysmy ten ser jadly???tzn, piekly?
nasza studentka ma za to imprezowych chlopakow, w dodatku przystojnych!!!!!olaboga, wszystko ona ma na razie lepsze niz my....mysl co u nas bylo nie do pobicia..?

... link  

 
zaraz, a skad ty wiesz czy sa przystojni? :D to ze imprezowi mnie nie dotyczy, kiedy oni graja w flunkyball to zadnej dziewczyny przy tym nie ma -.- jedyna impreza na ktora w nastepnych 2 miesiacach pojde to haloween.
Naprawde, powinniscie napisac kziazke o waszym zyciu na stancii, bardzo interesujace to! Co znaczy "k. moge" ? I jaki ser jadlyscie?

... link  

 
co to jest flunkyball?
jaki serß no, ser, ser byl albo bialy albo zolty, innego nie bylo. To byly czasy!! ser byl po prostu serem!!! a k. to tez znaczy tylko to co pisze, i on te kropeczke po k naprawde wymawial! ta kropeczke sie slyszalo:)

... link  

 
a to helloween paty to musi byc? w brukseli musi ze to strasznie wyglada, co roku na swiece sa smiertelne wypadki na tej imprezie!!!! ! i uwazaj na ko tropfen. no.

... link  

 
to ja wiki.mam pytanie... zamieniliscie te zoledzie na haribo?

... link  

 
Wiki, pisz pod najnowszym blogiem bo tych bstarych nikt nie komentuje
nie, nie wymienilismy bo wujek pozno wrocil z pracy , poza tym trzeba bylo stac w kolejce ponad 4 godziny, a najmniejszy byl jeszcze malutki wtedy, szkoda, nie?..

... link  


... comment